Przewodnik metodyczny

2. Odczytanie tekstu z podręcznika

Gdy pracowałem w Rzymie chodziłem tam też po kolędzie. Tego dnia miałem mnóstwo odwiedzin w różnych rodzinach. Na zakończenie kolędowania zapukałem do ostatnich drzwi w tym bloku, gdzie mieszkała młoda rodzina. Drzwi otworzył zadowolony młody mężczyzna wraz żoną i dwójką dzieci. Pomodliliśmy się wspólnie, pobłogosławiłem im mieszkanie i nawet zaproponowali mi herbatę i ciastko – co tam rzadko się zdarza. Gdy już miałem wychodzić Marco – ojciec rodziny, powiedział:
– Poczekaj, pokażę ci największy skarb naszej rodziny. I zniknął w sąsiednim pokoju, za chwilę przyniósł szkatułkę, spodziewałem się różańca od Ojca św. lub jakiegoś błogosławieństwa, a on wyciągnął plastikową opaskę, na której flamastrem napisane było jakieś nazwisko i zapytał, czy wiem co to jest. Nie wiedziałem.
– To jest pasek z nazwiskiem mojej matki, który miała na ręku, gdy poszła mnie rodzić i tuż przed porodem lekarz powiedział, że albo dziecko, albo ona. Moja matka zdecydowała, że Ja. To jest znak, że narodziłem się z miłości największej, silniejszej od śmierci – odpowiedział Marco.

(o. Marek Kotyński, CSsR)

WSTECZ DALEJ