Przewodnik metodyczny

2. Odczytanie tekstu z podręcznika

Następnego dnia Pan znów popatrzył na to, co stworzył. Trzeba było dokonać pewnych poprawek. Na brzegu rzeki znajdowały się ładne kamienie: szare, zielone, nakrapiane. Jednak kamienie leżące pod ziemią były zgniecione i udręczone. Bóg musnął te głębinowe kamienie i oto powstały diamenty i szmaragdy, i miliony klejnotów błyszczących tam w głębinach. Pan spojrzał na kwiaty, jeden był piękniejszy od drugiego. Pomyślał, że jednak czegoś im brakuje, i musnął je lekkim powiewem – i oto kwiaty ubrały się w zapach. Szary smutny ptaszek usiadł Mu na dłoni. Bóg mu coś zagwizdał i słownik zaczął wyśpiewywać trele. Szepnął coś niebu, a ono zaczerwieniło się z radości. Narodził się w ten sposób zachód słońca. Ale co takiego wyszeptał Pan do ucha człowiekowi, by ten stał się prawdziwym człowiekiem? Tamtego odległego dnia, w tamten dawny poranek wyszeptał dwa małe słowa: – Kocham ciebie.
(Bruno Ferrero, Ósmy dzień)

WSTECZ DALEJ