Przewodnik metodyczny

Odczytanie opowiadania z podręcznika (opcjonalnie)

Było to jesienią zeszłego roku. Do kościoła w czasie pierwszej porannej Mszy Świętej wszedł młody chłopak. Zmarznięty, chwiejący się na nogach, uklęknął [przed] konfesjonał[em]. Nie prosił o pieniądze i o chleb. Proszę księdza – powiedział – chciałbym się wyspowiadać, gdyż za kilka dni umrę. Chciałbym pojednać się z Bogiem. Muszę wyznać, że była to jedna z moich najcięższych, a zarazem najpiękniejszych spowiedzi. Po jej zakończeniu chłopak ten poprosił mnie o jedną małą rzecz. Proszę księdza – zapytał – czy ma ksiądz kontakt z młodymi ludźmi? Odpowiedziałem, że tak, na co on powiedział: – Niech mi ksiądz przyrzeknie, że ksiądz powie im o mnie. Mam raka płuc, w mojej krwi krąży AIDS i śpię pod mostem. To jest moje życie, które zniszczyłem przez alkohol, papierosy i narkotyki. Chciałbym, aby ksiądz w moim imieniu powiedział wszystkim, że dałem się oszukać i teraz umieram. Niech ksiądz ich prosi na kolanach, że to jest prawda, niech uwierzą mojemu krzykowi! – Chłopak jechał do Szczecina do domu Monaru. Zostawiłem mu adres, aby napisał do mnie, co się z nim dzieje. Nie otrzymałem żadnej wiadomości. Prawdopodobnie umarł. Wybaczcie, że to opowiadam, ale ja temu chłopakowi to obiecałem. Nie mogłem tego nie zrobić.

(W. Osial, Boży dar życia we wspólnocie ludzi. Nie zabijaj, w: Ojcze, bądź wola Twoja, Łowicz 2003, s. 77)

WSTECZ DALEJ